Polski Związek Curlingu znów wyrzuca kluby
Jak donoszą przedstawiciele polskich klubów curlingowych, PZC znów zdecydował się wyrzucić większość aktywnie działających klubów ze swoich struktur. W datowanym na 24 listopada piśmie o kuriozalnym tytule "Uchwała nr 1 Zarządu Polskiego Związg Clubku Curlingu" (sic!) możemy przeczytać, że 11 klubów zostaje usuniętych ze wzgledu na zaleglości w składkach. Jednocześnie w połowie listopada Związek poinformował o wznowieniu obrad Walnego Zgromadzenia Delegatów, które zostało przerwane w 2018 roku. Pod uchwałą podpisali są Andrzej Janowski oraz Maciej Sokołowski, pełniący funkcję prezesa PZC oraz Polskiego Związku Karate.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy PZC używa argumentu siły w sytuacji przed wyborami władz związku. Podobną taktykę zastosowano w 2010 roku (wówczas operację przeprowadził Andrzej Janowski z Markiem Jóźwikiem), kiedy usunięto dziewięć z siedemnastu klubów-członków, a na ich miejsce przyjęto m.in. nieistniejący klub karate z Łodzi. Jak widać związki pomiędzy tymi sportami mają więc długie tradycje.
Jednocześnie warto przypomnieć że we wrześniu tego roku PZC został wykluczony ze Światowej Federacji Curlingu. Toczy się również postępowanie sądowe pomiędzy związkiem a Ministerstwem Sportu, które chce jego rozwiązania.