Marta Pluta sędzią na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2022 - wywiad
W 2018 roku w Pjongczangu po raz pierwszy w gronie sędziowskim najważniejszych zawodów sportowych znalazł się Polak - Wojciech Augustyniak. Cztery lata później na Igrzyskach sędziować będzie Marta Pluta.
Gratuluję wybrania do grona sędziowskiego na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie 2022. W jaki sposób dowiedziałaś się o swojej nominacji? Było to wcześniej wiadome czy WCF trzymał w napięciu do ostatniej chwili?
Dziękuję bardzo! Dalej ciężko mi w to uwierzyć, że naprawdę jadę na Igrzyska 😊 WCF zrobił mi ogromną niespodziankę i nie wiem czy było to celowe czy nie, ale zaproszenie otrzymałam 5 maja w dniu moich urodzin. Był to naprawdę cudowny prezent! Jeśli chodzi o ekipę z którą będę miała okazję pracować, w całości poznałam ją dopiero 10 czerwca podczas oficjalnego ogłoszenia na stronie WCFu.
Zostałaś wybrana na funkcję Statistics/Game Umpire. Czym w związku z tym będziesz się zajmować?
Jest to nowa funkcja, która na IO w Pekinie będzie pierwszy raz. Dokładnego zakresu swoich obowiązków nie znam, ale jestem pewna, że za jakiś czas Sędzia Główny przybliży każdemu z nas nasze obowiązki. Myślę, że więcej będę mogła powiedzieć po Mistrzostwach Świata Juniorów, które będą “test eventem” dla Igrzysk. Na pewno będę sędziować mecze, więc powinnam się pojawić w telewizji :D Dodatkowa funkcja Statistics doda mi trochę obowiązków, ale jak mówiłam, nie jestem w stanie określić dokładnie jakich. Chętnie odpowiem na to pytanie ponownie za trochę ponad pół roku.
Czy już wiesz lub domyślasz się czym różni się praca sędziego na IO od tej, której do tej pory miałaś okazję wykonywać?
Myślę, że na pewno trochę większa presja. Każdy bardziej dokładnie będzie obserwować Twój ruch i nic się nie ukryje. W końcu każdy mecz jest na żywo i na każdym torze znajduje się po 6 kamer. Są to Igrzyska Olimpijskie, więc jestem przekonana, że będzie również większa oglądalność.
Cofnijmy się o parę lat, wyjaśnij co musiałaś zrobić w ostatnich latach, żeby dojść do takiego poziomu? Gdyby czytała nas jakaś młodzież, od czego mogłaby zacząć, żeby powtórzyć Twój sukces?
Zaczęłam od kursu na sędziego w Fuessen w 2016 roku i krótko po powrocie do domu dostałam maila z zaproszeniem jako sędzia na Mistrzostwa Świata Mixtów w Kazaniu. Rok później znów dostałam szansę pojechać na MŚ Mixtów do Champery, a krótko po tym, z powodu wypadku jednego z sędziów, również na Mistrzostwa Europy gr A w St Gallen. Nigdy nie zapomnę tego wyjazdu, szczególnie, że maila z prośbą o uzupełnienie składu dostałam tydzień przed ME. Od tego czasu dostawałam kolejne zaproszenia na coraz to ”większe” zawody, takie jak Uniwersjada, Youth Olympics Games czy MŚ Juniorów, aż w końcu przyszły te wymarzone – Igrzyska Olimpijskie 2022 <3.
Naprawdę polecam każdemu spróbować choć raz - wystarczy napisać maila do WCFu. Nie jestem w stanie w 100% powiedzieć jak wygląda system selekcji obecnie, ponieważ od tego roku kursy będą wyglądać trochę inaczej. Jestem pewna, że jeśli osoba zainteresowana napisze maila do WCFu to dostanie instrukcję krok po kroku co zrobić. Co mogę powiedzieć na 100% - WCF szuka młodych sędziów. Na pewno jest mniej kobiet w gronie sędziów, więc mają troszkę większe szanse, ale polecam każdemu spróbować!
Jaka atmosfera panuje w zespole sędziowskim na zawodach? Wszyscy skupiają się na swoich obowiązkach czy macie też czas na integrację czy jakieś nieformalne wyjścia, zwiedzanie?
Ekipa jest zawsze cudowna i można spędzić czas w niesamowitym gronie. Mimo wielu godzin na lodzie, nikt tego nie odczuwa negatywnie. Każdy ma swoje obowiązki, które trzeba wykonać, ale czas na integrację zawsze się znajdzie. Kilka sesji w ciągu całego wyjazdu jest wolnych, lecz nie jest ich wiele. Czas na zwiedzanie da się jakoś wygospodarować, lecz nie będą to całodniowe wycieczki.
Czym zajmujesz się na codzień, zwłaszcza teraz gdy nie ma curlingu i jak udaje, jeśli się udaje pogodzić życie prywatne, karierę i curling.
W październiku zaczynam ostatni rok studiów magisterskich na Politechnice Śląskiej, więc obecnie mam wakacje. Niedawno udało mi się wrócić w pełni do treningów po małym zabiegu, więc praca wre – treningi na siłowni, wycieczki rowerowe, ale czas na małe wakacje też się znajdzie. Mam nadzieję, że uda nam się rozpocząć sezon w terminie. Jeśli chodzi o pogodzenie wszystkich obowiązków to jakoś się udaje. Są lepsze i gorsze dni, ale dla chcącego nic trudnego. Wystarczy dobrze zorganizować siebie i swój kalendarz, a praktycznie wszystko da się pogodzić.
Spójrzmy na ostatni sezon. Rozwój w karierze sędziowskiej jest wymagający. Jesteś skipem czołowej żeńskiej drużyny. Miałaś również podejście do par mieszanych. Czasem kuszą też zawody mikstowe czy typowo towarzyskie. Poza tym zajmowałaś się organizacją Gliwice Curling Cup oraz jesteś trenerem w klubie AZS Gliwice. Jak rozkładasz priorytety, co jest dla Ciebie ważniejsze.
Jeśli chodzi o curling to zawsze postawię drużynę ponad wszystko. Staram się przed sezonem rozplanować wszystko tak, aby dać radę ze wszystkim czego się podejmuje i zawsze staram się dać z siebie 110%. Są dni, że jestem zmęczona i mam dość, ale potem sobie uświadamiam po co to robię i wszystko wraca do normy 😊 Sezon zazwyczaj staram się rozplanować już w okolicach czerwca, ale niestety ze względu na COVID-19 jest to trochę utrudnione w tym roku. Większość kalendarza jestem w stanie zaplanować bez problemów, ale grafik zazwyczaj jest napięty.
Hipotetycznie – w ten sam weekend ma się odbyć Gliwice Curling Cup, Twoja drużyna jedzie na World Curling Tour, a Ty masz propozycję sędziowania Mistrzostw Azji i Pacyfiku w Australii. Gdzie będziesz?
Oczywiście, że pojadę z drużyną na wcześniej zaplanowany turniej, dzięki któremu kiedyś my zagramy na Igrzyskach!
Pandemia zamieszała w światowym i lokalnym curlingu. Jakie są Twoje plany na najbliższy sezon?
Staramy się zaplanować sezon tak jak zawsze, licząc, że wszystko odbędzie się bez zarzutu. Mamy głęboką nadzieję, że bez problemów już we wrześniu, a może i wcześniej wrócimy na lód.