Zaczynamy sezon 2019/2020!
Zwijamy parawany z podobiznami Team Homan, wytrzepujemy piach z kąpielówek sygnowanych przez Kevina Koe, spuszczamy powietrze z dmuchanych kamieni curlingowych – sezon 2019/2020 czas zacząć!
Za nami przełomowy, najdłuższy, najbardziej intensywny sezon w historii polskiego curlingu. Po raz pierwszy mogliśmy korzystać z pierwszej czterotorowej hali w Polsce. Widzieliśmy sporo roszad w Polskim Związku Curlingu, które jednak nowej jakości do środowiska nie wniosły. Mistrzami Polski (w konkurencjach olimpijskich) zostali Team Pluta u kobiet, Sopot Curling Team Jasiecki u mężczyzn oraz Zuza Rybicka i Bartek Dzikowski w parach mieszanych. Ten ostatni należy do najbardziej wygranych zeszłego sezonu. Poprowadził Polskę w występie w grupie A Mistrzostw Europy, następnie wygrywając MPPM i MP Mikstów zapewnił sobie występy na MŚ Par Mieszanych i MŚ Mikstów.
Co nas czeka w nadchodzących 8 miesiącach? Męska edycja Polskiej Ligi Curlingu pobije rekord liczby uczestników. Na trzech poziomach zagra w niej aż 25 zespołów. Mistrzowie PLC – Team Jasiecki tytyłu nie obronią, nie startują w tej kampanii. W bieżący weekend toczą się kwalifikacje do PLC – więcej szczegółów tutaj.
Pary mieszane na dobre zadomowiły się w Polsce. Nie znamy jeszcze konkretnych liczb ale zapowiada się, że ilość występów polskich par w serii World Curling Tour wzrośnie w stosunku do obfitego zeszłego sezonu. Curling Łódź regularnie będzie organizować dni sparingowe oraz jedyne polskie WCT Mixed Doubles na przełomie października i listopada.
Na pewno nie zabraknie emocji związanych z PZC. Ministerstwo Sportu i Turystyki w swoim zwyczaju zezwala na nieprawidłowości we władzach związku. Mariusz Leszek Olchowik nie wypłacił ani złotówki z obiecanych nagród. Podobnie z umowami o dzieło na napisanie artykułów, które miały pojawić się w czasopiśmie poświęconym curlingowi.
Okres transferowy upłynął dość spokojnie. Do POS Augustyniak dołączył Jeremi Telak i prawdopodobnie to on zostanie skipem, zaś Smok skupi się na karierze dwójkowej. Na zgliszczach KKC BDD oraz KKC First Aid powstała nowa żeńska drużyna (Bigosińska, Rybicka, Staszczak, Startek, Włodarczyk), zaś do gliwickiego Ognia przeszedł Michał Kozioł. Ostatnie ruchy spowodowane są końcami działalności zasłużonych drużyn. Przede wszystkim w kwietniu ostatnie kamienie w swojej karierze zagrał zespół ŚKC Marlex, jeden z najbardziej utytułowanych w Polsce - pięciokrotny Mistrz Polski. W Krakowie działalność zakończyły wymienione wcześniej dwie najbardziej rozpoznawalne żeńskie drużyny Małopolski. Na sportową emeryturę przeszedł też Mateusz Jadczyk z POS Monkey Mana. Nieznane są dalsze losy Sławka Białasa, który odszedł z CCC, jednak ostatnie informacje wskazują, że niekoniecznie pożegna się z lodem…
Sam sezon rozpoczął się na dobre już kilkanaście dni temu. Pierwsze kamienie zostały zagrane przez zawodników Poznańskiego Klubu Curlingowego, natomiast potem miała miejsce kolejna edycja Mazury Curling Festival. Ponad 100 osób wzięła udział w międzynarodowym zgrupowaniu i turnieju w Giżycku. Według uczestników z roku na rok poziom wydarzenia wzrasta, za co należy docenić organizatora – Łukasza Janczara.
Co dalej z curling.pl? Możecie liczyć na kolejne artykuły, ale pojawią się one rzadziej niż w zeszłym sezonie. Jeśli chciałbyś nam pomóc, zapraszamy do redakcji, mamy wiele tematów, o których chcemy napisać. :) Prosimy o kontakt przez naszą stronę na facebooku.
Dobrej gry!