Zwycięzcy turnieju. Źródło: fb Curling Łódź

O!Pary 2019 - podsumowanie + wywiad z Markiem Černovskym

AGAleksander Grzelka / 24 stycznia 2019

Přišel jsem, viděl jsem, dobyl jsem – mógł po pierwszej w historii edycji O!Par powiedzieć Marek Černovský.  W miniony weekend na hali Curling Łódź został rozegrany turniej na zasadach par mieszanych na 20 drużyn. Mistrzostwo wywalczyli Daria Chmarra i wspomniany wcześniej Marek, którzy na podium wyprzedzili pary Staszczak/Grzelka oraz Stefańska/Dzikowski.

Pary to pary. Warto o tym pamiętać. Zwłaszcza gdy prowadzisz wysoko, a do końca jeszcze 3 endy. Kto by się spodziewał, że przy wyniku 8:1 po 5 partiach dla zespołu Tomczyńska/Głusiński, mecz zakończy się zwycięstwem Ryś/Konieczny 8:9? Albo że w finale mimo prowadzenia 10:2 po 5 endach, Daria Chmarra będzie musiała trafić wybicie swoim ostatnim zagraniem, żeby nie doprowadzić do extra enda?

Curlingowe pary mieszane to dyscyplina, która w bardzo szybkim okresie zaliczyła drastyczny wzrost popularności. Wpływ na to ma fakt, że dołączyła do programu igrzysk olimpijskich oraz to, że można zaobserwować w niej więcej zwrotów akcji niż w tradycyjnej odmianie.

W wydaniu zaserwowanym przez Curling Łódź były to dwójki „otwarte”. Oznaczało to, że zniesiony był wymóg aby w zespole znajdowała się zarówno kobieta jak i mężczyzna. Z tej reguły skorzystały dwie pary. Pierwszą z nich stanowili Paweł Włodarczyk i Kasper Knebloch, zaś drugą Paweł Hertman i Tomek Pluta, który zastąpił Martę Świeszek występującą na Turnieju Kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata.

20 zespołów zostało podzielonych na cztery grupy, w których rozegrano po cztery kolejki. Z każdej grupy awansowały po dwie pary. Najciekawiej było w grupie B, gdzie na koniec pierwszej fazy trzy drużyny na pozycjach 2-4 miały taki sam bilans zwycięstw. O awansie zadecydowało DSC, które premiowało w tej sytuacji Karolinę Startek i Łukasza Pryczkata (116.2 cm). Był to przedwczesny prezent dla Łukasza, który kolejnego dnia obchodził urodziny. (Łukaszu, życzymy tyle lat, co ile wynosił Wasze DSC po fazie grupowej).

W niedzielę o 9:00 rozegrano ćwierćfinały. Urodzinowej atmosfery nie wyczuli Daria i Marek, którzy pokonali krakowian 9:2 😉 Do ostatniej chwili ważył się wynik meczu między Stefańską/Dzikowskim a Włodarczykiem/Kneblochem. Górą ci pierwsi, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść z rezultatem 5:4. Maria Stefańska zastąpiła w parze z popularnym Dzikiem Zuzę Rybicką, która aktualnie jest wyłączona z curlingu ze względu na kontuzję.

Na torze D Staszczak/Grzelka pokonali Walczak/Augustyniak 4:2. Co ciekawe, wszystkie endy kończyły się jednopunktową zdobyczą lub wyzerowaniem partii. Pewnym zaskoczeniem było odpadnięcie małżeństwa Fryniów na etapie ćwierćfinału turnieju. Para, która regularnie spisuje się solidnie na turniejach z cyklu World Curling Tour musiała uznać wyższość dwójki z Krakowa – Bylina/Nowakowski, którzy w WCT też prezentują się bardzo dobrze. W ostatnim turnieju w minionym roku krakowianie zdobyli brąz w Goetheborgu, o czym wspominaliśmy przy okazji ostatniego artykułu poświęconego występom naszych rodaków za granicą. Frynie po ćwierćfinale zmierzyły się jeszcze z Adelą i Smokiem w pojedynku o miejsca 5-8, gdzie górą byli ci drudzy (8:4).

O!Pary potwierdziły również serię, która utrzymuje się od pewnego czasu w łódzkim środowisku. Dwójka Walczak/Augustyniak nie odnotowała do tej pory porażki w oficjalnym turnieju z parą Szeliga-Frynia/Frynia, podobnie jak Staszczak/Grzelka z dwoma wymienionymi drużynami.

W półfinałach górą byli aktualni Mistrzowie Polski Par Mieszanych, którzy zwyciężyli z Olą Byliną i Karolem Nowakowskim 7:3. Na torze obok awans do finału wywalczyła para polsko-czeska.

W finale mogliśmy obserwować rewanż za mecz grupowy, gdzie górą byli Chmarra/Černovský. Podobnie stało się i tym razem. Bardzo wysoką skutecznością, zwłaszcza w grze defensywnej, wykazywał się czeski partner Darii. W swojej nominalnej drużynie (z Lukasem Klimą) gra on na pozycji drugiej, co widać było po jakości jego wybić. Sama Daria Chmarra również jest w wysokiej formie. Przypomnijmy, że niedawno wróciła z Mistrzostw Świata Juniorek grupy B, gdzie prowadzona przez nią drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze dochodząc do ćwierćfinału z Japonkami.

Za pierwsze cztery miejsca przyznano nagrody finansowe – 1000 zł, 600 zł, 500 zł oraz 300 zł. Przy okazji zamknięcia turnieju, organizatorzy zaprosili na kolejną edycję – już za rok. Cieszy, że w Polsce pojawia się wiele okazji do rozgrywania tej interesującej odmiany curlingu.

Co po O!Parach do powiedzenia miał zwycięzca pierwszej edycji?

© WCF, Marek Černovský, Winn Rentals World Mixed Curling Championships 2018

 

Curling Poland: Hi Marek, was it your first tournament in Poland?

Marek Černovský : It was my first tournament in Łódź, but I have already played in Toruń and Cieszyn before.

CP: What is your impression of the new arena in Łódź?

MC: Very positive. Safe place, good ice and smart solutions like dressing rooms right next to the sheets. And I personally enjoyed wooden architecture within the arena.

CP: What was the one thing that you liked the most during the tournament and what did you enjoy less?

MC: The best thing was how friendly you all were. What I enjoyed less was a need to wash my curling shoes after each game. But whatever the source of the dirt was, it didn´t seem to influence the quality of ice that much.

CP: How did you form a double with Daria? Where did the idea come from? We’ve heard that you haven’t played much mixed doubles earlier – will you continue them after the success?

MC: We met in Canada last October and thought it could be fun to play some international bonspiel together. The original idea was to take two more people and play mixed, but in the end this tournament came out. I have played MD several times in the Czech Republic before but haven´t really liked it. This was actually enjoyable but I will still focus on men´s curling, at least in following years.

CP: Is there anything else you would like to add?

MC: Thank you for your hospitality and I wish all the best to the Polish curling!