Rozpoczynają się Mistrzostwa Świata gr. B w curlingu na wózkach
Od dziś do czwartku (10.11) potrwają organizowane po raz kolejny w Lohji w Finlandii Mistrzostwa Świata w Curlingu na wózkach grupy B. Wśród 16 ekip znajdzie się również reprezentacja Polski z klubu ISRS Culani.
Reprezentacja w składzie: Agnieszka Kachel, Jarosław Gosz, Bogusław Sondej, Maciej Karaś oraz Agata Szymborska została wyłoniona podczas krajowych eliminacji, które odbyły się w dniach 18-19 października na hali w Warszawie. Trenerem reprezentacji jest Agnieszka Schröder.
Pierwszy mecz rozegrają jutro o 9:30 miejscowego czasu (8:30 w Polsce) przeciwko reprezentacji Łotwy.
Kłopoty z eliminacjami
Mimo że o możliwość reprezentowania kraju starają się jedynie dwie drużyny, wyłonienie jednej z nich na drodze sportowej nie było całkowicie proste. Wstępny termin eliminacji, mający składać się z serii trzech spotkań, został ustalony na weekend 1-2 października. Jednak drużyna Culani jego potwierdzenie otrzymała dopiero na 2 dni przed, mimo iż wcześniej ubiegała się o taką informację.
Mimo tego udało się zebrać obie ekipy. Nie udało się jednak rozegrać spotkań ze względu na warunki pogodowe, które skutecznie uniemożliwiły grę w warszawskiej hali, zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia. Problem wyłonienia reprezentacji nie został rozwiązany, mimo obecności obu drużyn, ponieważ najwyraźniej nie było żadnego planu awaryjnego. Nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, że do 3 października należało zgłosić skład reprezentacji do WCF.
W związku z zaistniałą sytuacją Polski Związek Curlingu zapewne (nigdy tego nie potwierdził) zgłosił "szeroką kadrę", składającą się po prostu z zawodników obu drużyn. Kolejny termin eliminacji ustalono na 18 października. Tego dnia jednak udało się rozegrać jedynie dwa z trzech zaplanowanych spotkań. Nie wiadomo, czy taki był plan od początku, ponieważ impreza o randze eliminacji mistrzostw świata nie posiadała spisanego regulaminu. Po pierwszym dniu był remis: pierwszy mecz wygrała ekipa City Curling Club 8:4, drugi zaś Culani 10:5.
Nie obyło się też bez mało sportowych zachowań. Jak pisze Agnieszka Kachel z Culani:
Parę lat już się curlingiem bawimy, ale nigdy, no nigdy nie spotkaliśmy się z takim zachowaniem niektórych curlerów... Po raz pierwszy skip drużyny przeciwnej nie podał ręki, życząc dobrej gry, zawodniczce od nas - czyli mi, żeby nie było wątpliwości... Naszemu trenerowi również.
Ostatni mecz eliminacji odbył się kolejnego dnia o 17:00 (dlaczego nie rano - tego nie wiadomo) i zakończył się zwycięstwem Culani 6:4. Tym samym zyskali oni prawo do reprezentowania kraju w Lohji.