11th Toruń Curling Cup - zapowiedź

MK/Mateusz Kulik / Radosław Kowalski / 4 października 2018

W piątek 5 października na lodowisku Mentor Sport przy Szosie Chełmińskiej 177-181 rozpocznie się kolejna edycja turnieju Toruń Curling Cup. Curlerzy będą rywalizowali w grodzie Kopernika już po raz jedenasty, co oznacza, że toruński turniej jest najstarszą tego typu imprezą, rozgrywaną w Polsce.

 

Do zmagań przystąpi szesnaście zespołów, które zagrają systemem „triple knock out”. Mecze pierwszej kolejki rozpoczną się o godz. 9, a następne o 11.45. W piątek i sobotę będą trwały potyczki eliminacyjne, zaś w niedzielę osiem najlepszych zespołów rozegra już „tradycyjną” fazę pucharową. Tego dnia odbędzie się finał, jego początek wyznaczono na godz. 15. Triumfator otrzyma puchar ufundowany przez prezydenta miasta Michała Zaleskiego.

 

W gronie szesnastu ekip wystąpią aż trzy, reprezentujące gospodarza i zarazem organizatora turnieju, a więc Toruński Klub Curlingowy. Wśród faworytów rywalizacji na pewno jest drużyna Toruń Curling Team, która będzie broniła drugiego miejsca, wywalczonego rok temu. Zespół wystąpi w składzie: Sebastian Lichy, Radosław Kowalski, Mateusz Kulik i skip Bartosz Jakubowski.

 

- Chcemy zaprezentować się tak, jak przed rokiem - mówi Radosław Kowalski. - Dobre mecze, rozgrywane przed własną publicznością, cieszą najbardziej. W przeciwieństwie do wielu naszych rywali, nie rozpoczęliśmy jeszcze regularnych treningów, więc trudno powiedzieć, jaką formę prezentujemy. Na pewno jednak zrobimy wszystko, by nie zawieść tych, którzy zawsze trzymają za nas kciuki. Jeśli zagramy tak, jak najlepiej potrafimy, to miejsce w końcowej tabeli powinno być zadowalające. Wierzę, że półfinał leży w naszym zasięgu.

 

Drugi toruński zespół – TKC Mixtura z Miodem wystąpi w składzie: Aldona Sztyma, Jolanta Różańska, skip Małgorzata Litwin, Michał Zakrzewski i rez. Natalia Turek. Z kolei barw trzeciego zespołu – TKC Jakiś Problem będą bronili: Tomasz Hryniewicki, Janusz Szatkowski, Grzegorz Góral, skip Łukasz Szatkowski i rez. Jarosław Kamiński. Dla większości członków tej drużyny będzie to debiut w zawodach tej rangi.

 

- Odliczamy już dni do rozpoczęcia zmagań, które dla naszego klubu oznaczają też początek sezonu - mówi Bartosz Jakubowski, prezes TKC. - Zawsze robimy wszystko, co w naszej mocy, by zorganizować dobre zawody. I jestem przekonany, że podobnie będzie w tym roku, a uczestnicy rywalizacji, curlerzy z całej Polski, wyjadą z Torunia zadowoleni.

 

Dodajmy, że turniej Toruń Curling Cup dotowany jest przez gminę miasta Toruń.

 

Oto zestaw par na inauguracyjne kolejki:

 

Piątek, godz. 9.00: GCC Panda Team Gdańsk – MCC Siła Coriolisa Warszawa, POS Fazi Łódź – Curlusy Warszowice, KKC Vector Kraków – BKC The Gentelmen Bełchatów, TKC Jakiś Problem – TKC Mixtura z Miodem.

 

Piątek, godz. 11.45: KKC Mistal Kraków – GCC Hansa Team Gdańsk, PKC Poznań – SCC Baltic Team Sopot, SCC Wa ku'ta Boyz Sopot – MCC Twardy Reset Warszawa, GCC Little Lions Gdańsk – Toruń Curling Team.

 

Wyniki live oraz składy drużyn dostępne pod tym adresem.

Prognoza redakcji Curling Poland:
Faworytów turnieju upatrujemy w zespole KKC Mistral. Bardzo dobry występ na The Grand Opening Bonspiel, gdzie w finale zmierzyli się z SCC Jasieckim (ostatecznie skończyli na 5. miejscu) wskazuje, że już na początku sezonu krakowianie są "w gazie". Mocną drużyną są na pewno gospodarze ze skipem Bartkiem Jakubowskim. Tu na niekorzyść działa jednak fakt, że dla curlerów z miasta Kopernika jest to dopiero początek sezonu i treningów. Wystąpili co prawda na turnieju otwarcia hali, jednak uplasowali się na 25. pozycji. Nie można również zapomnieć o reprezentacji Polski seniorów. Warszowickie Curlusy również wydają się mocnym kandydatem do wskoczenia na podium. Nie zdziwimy się jednak, jeśli medal zdobędzie któraś z pozostałych 13 startujących drużyn. [AG]